Jeśli komuś się nie chce, to niech nie czyta tego pokursywowanego
To tylko takie moje przemyślenia na temat muzyki...
Heh... Zawsze gdy słucham muzyki, znikają wszystkie moje problemy, znika świat wokół i zostaję tylko ja... Ja i muzyka... Kocham te uczucie... Nigdy podczas nauki, lub podczas tworzenia pomysłów, nie włączałem muzyki, bo zawsze wydawało mi się, że muzyka mnie rozprasza... dopiero dziś uświadomiłem sobie, że to nie muzyka mi przeszkadza w tych czynnościach, tylko te czynności przeszkadzają mi w muzyce... W słuchaniu muzyki... Może i to wydaje się dziwne większości z was, ale dla mnie to w zupełności normalne... KOCHAM MUZYKĘ... Jest ze mną od zawsze, pomaga mi... Pociesza... Rozwesela... Pobudza te części mojego mózgu, które zazwyczaj włączają się tylko w niesamowitych chwilach... Podczas pocałunku... Podczas spędzania czasu z tą jedyną...
Podobno miłość, radość, smutek, żal, tęsknota i inne uczucia kiedyś przemijają, ale muzyka jest wieczna... W moim sercu nigdy nie zabraknie dla niej miejsca... Nigdy jej z tamtąd nie wyrzuce i nigdy o niej nie zapomnę...
Muzyka towarzyszy człowiekowi dłużej niż możemy sobie wyobrażać... Przez ten czas przeszła wiele ewolucji... Gdy tak myślę, że wszystkie te piękne ballady nie powstałyby gdyby nie jakiś jaskiniowiec, który uderzył kamieniem o kamień, trochę chce mi się śmiać... Na dobrą sprawę, muzyka nic od tego czasu się nie zmieniła... Jedyne co się zmieniło, to sposób jej wykonywania... I to jest właśnie piękne... Nie rozumiem tych bezsensownych podziałów na muzykę ,,lepszą" i ,,gorszą", dla mnie każda muzyka ma w sobie piękno... Piękne utwory klasyczne, ballady rockowe i inne... Oczywiście nie słucham tylko rocka... Słucham wszystkiego po trochu, tylko po prostu najbardziej spodobał mi się rock... Z wszystkich tych gatunków, które można nazwać wspólnie muzyką, nigdy nie przypadło mi do gustu tylko Disco Polo...
No ale koniec tego wstępu :)
Nie sądzę żeby ten pomysł był dla kogokolwiek niezrozumiały, dlatego bez wstępnych opisów... Napiszę jeszcze tylko jedno...
Pomysł ten dedykuję Merissie... :)
Czy nie chcieliście kiedyś założyć własnej kapeli? Ja wciąż o tym marzę, dlatego też wpadłem na pomysł nawiązujący m.i. do muzyki, który aż tak mocno nie będzie odbiegał od klimatu gry, a - jak sądzę - będzie mógł się wam spodobać ;)
Myślałem o czymś w stylu dodatkowych zadań drużynowych. Już wyjaśniam na czym by to polegało i jakby to miało wyglądać ;)
Na czym by polegały te zadania?
Myślałem o tym, żeby drużyna mogła zamiast ataków, organizować akcje charytatywne. Dlaczego akurat to? Ponieważ dla mnie każdy wolontariusz, lub każdy kto po prostu wspomaga jakikolwiek szlachetny cel - jest bohaterem... Szczerze takie osoby podziwiam i sam zawsze daje coś na jakieś zbiórki pieniędzy, żywności, przyborów szkolnych i innych ;)
Dla mnie takie osoby są prawdziwymi bohaterami... Walczą z problemami otaczającego nas świata nie dla sławy, nie dla pieniędzy, tylko dla samego faktu, z własnej inicjatywy pomagają.
Dlaczego nie możnaby było dodać dodatkowego okienka tak jak to w przypadku band opryszków i dlaczego akurat trzeba by było wybierać między walkami a akcjami charytatywnymi?
Nic prostszego. Czy wyobrażacie sobie organizacje charytatywną, która pomaga np. Dzieciom i w tym samym czasie atakuje inną organizację z tym samym celem? To - jak sądzę - mijało by się z celem ;)
Ile kosztowałoby zorganizowanie takiej akcji, ile by trwała, oraz co możnaby było za nią otrzymać?
Koszty, w zależności od rodzaju akcji, oraz od rozbudowy drużyny, byłyby różne.
Mała akcja - 500 - 15 000
Średnia akcja - 5 000 - 50 000
Duża akcja - 25 000 - 200 000
Skąd te koszty? No wiecie - ulotki, a w przypadku większych akcji także reklama - kosztują. Sumy które tu podałem to tylko sugestie ;)
Dodatkowo, każdy członek, może sam przekazać jakąś kwotę od siebie.
Czas akcji akurat się nie zmienia w zależności od rozbudowy drużyny.
Mała akcja - 12 godzin
Średnia akcja - 1 doba
Duża akcja - 2 doby
Przed rozpoczęciem akcji - tak samo jak przed rozpoczęciem walki - gracze muszą się zapisać i wszystko przygotować. Czas jaki na to mają, ustala dowódca. Oczywiście ten czas jest tak samo ograniczony jak czas walk ;)
Akcje można organizować raz w tygodniu.
Jaką mamy rekompensatę za ten stracony czas? Po pierwsze - podczas przygotowań i trwania akcji, my nie możemy nikogo atakować, ale też nikt nie może atakować nas. Niestety jest to czas całkowitego pokoju, więc nie możemy też atakować band...
Rezultaty wszystkich akcji są zapisane w informacjach o drużynie. Po zakończeniu akcji wyskakuje mam kwota którą zebrała drużyna, oraz nasza nagroda.
Nagrodą jest naprawdę dużo punktów doświadczenia ( ilość będzie dostosowana do poziomu ) oraz dodatkowo, otrzymujemy też w ramach pięknego gestu, losowy epicki przedmiot. Wiecie, coś w stylu ,,Jakiś chłopczyk podchodzi do ciebie i w ramach podziękowań za udzielenie mu pomocy, wręcza ci to" ( kurde... Właśnie w tym momencie uroniłem łezkę
- co, w moim przypadku jest prawdziwą rzadkością...
Dodatkowo, można wykonać bohaterskie czyny.
Weź udział w swojej pierwszej/trzeciej/piątej/dziesiątej i.t.d. akcji charytatywnej
Nagrody - zamiennie ( raz przedmiot, a raz oponki )
Przekaż na akcję 10/100/500 (tyś)/1/2 ( mln ) i.t.d. Monet.
Nagrody - zamiennie ( exp, lub oponki )
Oczywiście są jeszcze czyny dla drużyny ;)
Uzbieraj wraz z drużyną 100/1/5/10 i.t.d. monet na szlachetny cel.
Nagrody, to doświadczenie, oponki, oraz - za uzbieranie jakiejś wielkiej sumy ( jeszcze nie wiem jakiej ) specjalne trofeum - Trofeum Wielkiego Serca
Przykłady akcji charytatywnych:
Zbiórka żywności/monet/ubrań - Wraz ze swoją drużyną, stoicie pod supermarketem/sklepem/na parkingu /chodzicie po szkole i zbieracie żywność/monety/ubrania dla potrzebujących. To są małe akcje, z których można uzbierać 10 000 - 50 000 monet ;)
Zbiórka monet/oponek - Wraz z drużyną, postanowiliście się ustawić pod każdym supermarketem w okolicy i pozbierać monety/oponki dla potrzebujących. To jest Średnia akcja. Można za nią uzbierać 100-300 tyś monet.
Koncert charytatywny - wraz z drużyną, postanowiliście wykorzystać swoje umiejętności i zagrać koncert charytatywny. To jest duża akcja. Można za nią uzbierać 500 tyś-1 mln monet.
To właściwie na tyle.
Pomysł osobiście uznaję za mój najlepszy :)
Pozdrawiam